KupujÄ…c „klocki” na mój aktualny komputer w styczniu tego roku po raz pierwszy przyszÅ‚o mi spÄ™dzić dużo czasu na wyborze zasilacza – do tej pory byÅ‚a zasada jak w PRLu: idzie siÄ™ do sklepu, mówi „poproszÄ™ zasilacz”, czasem nawet można byÅ‚o wybrać markÄ™, ale na tym sprawa siÄ™ koÅ„czyÅ‚a. Tym razem byÅ‚o inaczej. Nie wiem czy przypadkiem nie zastanawiaÅ‚em siÄ™ najdÅ‚użej wÅ‚aÅ›nie nad tym elementem – bo po prostu najmniej na ten temat wiedziaÅ‚em. Na rynku pojawiÅ‚o siÄ™ wiele nowym firm, modeli, a rozpiÄ™tość mocy oferowanej przez zasilacze zrobiÅ‚a siÄ™ kosmiczna – od 250 do ponad 1000 watów. No i teraz pytanie – co kupić? ChciaÅ‚em mieć dwa dyski w RAIDzie, dosyć mocnÄ… kartÄ™ graficznÄ…, spory wiatrak na procesorze – niby dużo, ale nie jestem overclockerem, komponenty standardowe, wiÄ™c nie powinny „aż tak” dużo prÄ…du zużywać. Tylko to burzyÅ‚o wszelkie informacje które widziaÅ‚em w internecie – jeÅ›li komputer do biura to X, a do ekstremalnego gierczenia to Y. PoszedÅ‚em drogÄ… zÅ‚otego Å›rodka, i kupiÅ‚em zasilacz 550-watowy.

Czy 550W to za maÅ‚o na mój komputer? Czy „udźwignie” dodatkowÄ… kartÄ™ graficznÄ…, jeÅ›li bym miaÅ‚ fantazjÄ™ podÅ‚Ä…czyć trzeci monitor? Å»eby siÄ™ przekonać, a także żeby przeprowadzić jeden drobny test (o którym później), kupiÅ‚em watomierz – jeden z wielu dostÄ™pnych na Allegro. Może nie najtaÅ„szy, ale firmy o której coÅ› jednak sÅ‚yszaÅ‚em. Efekty sprawdzania byÅ‚y ciekawe. „W stresie”, czyli pracujÄ…c pod obciążeniem, komputer (sama jednostka centralna) zużywaÅ‚ 170-175W, a nudzÄ…c siÄ™ – ok. 135W. Moja pÅ‚yta główna, Gigabyte GA-EP45-DS3R, zawiera technologiÄ™ „Dynamicznego OszczÄ™dzania Energii DES Advanced w systemie 6-trybowym”, co ogólnie oznacza, że komponenty które aktualnie nie sÄ… obciążone dostajÄ… mniej prÄ…du – co najprawdopodobniej powoduje dużą rozbieżność miÄ™dzy zużyciem energii w czasie obciążenia i luzu (ale nie mam porównania, wiÄ™c może wszystkie komputery tak majÄ…). Jak widać, zasilacz ma jeszcze duży zapas mocy, wiÄ™c mogÄ™ spać spokojnie.

Eksperyment, o którym wspomniaÅ‚em wczeÅ›niej, polegaÅ‚ na sprawdzeniu ile prÄ…du zużywa komputer w trybie wstrzymania – takiego, z którym zetknÄ…Å‚em siÄ™ w desktopach dosyć niedawno. Notebooki „od zawsze” wygaszaÅ‚y siÄ™ caÅ‚kowicie, podtrzymujÄ…c jedynie RAM, natomiast desktopy do niedawna niby przechodziÅ‚y w stan wstrzymania, ale ograniczaÅ‚o siÄ™ to do wyÅ‚Ä…czenia monitora i zatrzymania dysków twardych. Dopiero „niedawno” (szczerze – nie mam pojÄ™cia kiedy to siÄ™ staÅ‚o; mój poprzedni komputer wytrzymaÅ‚ 6 lat – wiem, wyczyn, ale to temat na osobnÄ… historiÄ™ – a jeszcze czegoÅ› takiego nie miaÅ‚, dopiero w którymÅ› z moich komputerów sÅ‚użbowych zaobserwowaÅ‚em tÄ… technologiÄ™) komputery biurkowe wchodzÄ… w peÅ‚ne wstrzymanie. CiekawiÅ‚o mnie jednak ile prÄ…du zużywa taki wstrzymany komputer – czy nie jest zbytnim marnotrawstwem na przykÅ‚ad zostawienie takiego uÅ›pionego komputera na noc czy kilka godzin jak musimy wyskoczyć „na miasto”.

Wskazanie watomierza bardzo mnie usatysfakcjonowaÅ‚o – wstrzymany komputer zużywaÅ‚ poniżej jednego wata (konkretnie ile nie wiem, bo miernik pokazuje zero dla wartoÅ›ci mniejszych od jedynki). Teraz spokojnie mogÄ™ zostawiać Å›piÄ…cy komputer udajÄ…c siÄ™ na spoczynek.