Kupieckie Domy Towarowe to bardzo ciekawe zjawisko. PowstaÅ‚y jako kontynuacja eksplozji przedsiÄ™biorczoÅ›ci z poczÄ…tku lat 90-tych, czyli łóżek polowych i „szczÄ™k” rozstawionych na placu Defilad, Å›cisÅ‚ym centrum Warszawy. Kilka lat później, w 2001 roku, ówczesny prezydent Warszawy PaweÅ‚ Piskorski oddaÅ‚ stowarzyszeniu kupców teren pod targowiskiem w dzierżawÄ™, i na tym terenie powstaÅ‚y hale KDT – i oczywiÅ›cie zostaÅ‚o to okrzykniÄ™te sukcesem współpracy samorzÄ…dowców ze spoÅ‚eczeÅ„stwem. Lech KaczyÅ„ski, w czasie swojej kadencji na stanowisku prezydenta Warszawy, bez żadnej dyskusji przedÅ‚użyÅ‚ dzierżawÄ™. Ale wszyscy wiedzieli, że taka blaszana buda w Å›rodku dwumilionowego miasta stać nie może.
Jako że jest to blog prywatny a nie telewizja z misją, nie będę ukrywał mojego nastawienia do całej sprawy. Nie będę ukrywał, że łamanie prawa powinno być odpowiednio ukarane.
CaÅ‚y czas trwaÅ‚y bardziej lub mniej intensywne rozmowy na temat przeniesienia targowiska w inne miejsce. W którymÅ› momencie (wedÅ‚ug portali – okoÅ‚o 10 lat temu) ze strony Ratusza padÅ‚a „obietnica” przekazania spółce KDT bez przetargu innego fragmentu placu Defilad (ten, na którym stoi teraz hala jest przeznaczony pod prace nad Å‚Ä…cznikiem miÄ™dzy pierwszÄ… a drugÄ… liniÄ… metra). Realizacja takiej obietnicy byÅ‚aby oczywistym zÅ‚amaniem prawa, strasznym marnotrawstwem pieniÄ™dzy, no i pozostawieniem bazaru w kluczowym miejscu. Niby zamiast hali miaÅ‚ powstać piÄ™kny dom towarowy – przy współpracy kupców, miasta i inwestora, ale inwestycja byÅ‚a po pierwsze bardzo ryzykowna (nikt nie wierzyÅ‚ w zebranie przez kupców deklarowanej przez nich kwoty), a po drugie inwestor by chciaÅ‚ coÅ› w zamian, wiÄ™c wszystko by siÄ™ sprowadzaÅ‚o do oddania bardzo drogiego gruntu w rÄ™ce inwestora. Sprawa wiÄ™c upadÅ‚a.
Kupcy dostawali kolejne propozycje alternatywnych lokalizacji – od innego miejsca w Warszawie, po doÅ‚Ä…czenie siÄ™ do sprzedawców z centrum Maximus w Nadarzynie, które to funkcjonuje na podobnych zasadach, asortymencie i klienteli co KDT – i pomimo relatywnie odlegÅ‚ej lokalizacji, Å›wietnie sobie radzi – część kupców z KDT siÄ™ do nich nawet przeniosÅ‚a po pierwszych zapowiedziach likwidacji hali w centrum. Ale oczywiÅ›cie żadna z propozycji nie umywaÅ‚a siÄ™ do placu Defilad, wiÄ™c wszystkie zostaÅ‚y odrzucone.
Z koÅ„cem 2008 roku dzierżawa placu pod halÄ… KDT wygasÅ‚a. Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz ogÅ‚osiÅ‚a, że jako że rozmowy nic nie daÅ‚y, nastÄ…pi likwidacji hali i jest to decyzja nieodwoÅ‚alna. Kupcy mieli czas do koÅ„ca stycznia na opuszczenie KDT, a w ciÄ…gu kolejnych trzech miesiÄ™cy hala miaÅ‚a być rozebrana. Tymczasem minÄ…Å‚ styczeÅ„, i nic. Luty – też nic. Co wiÄ™cej, kupcy buÅ„czucznie zapowiadali, że nigdzie siÄ™ nie ruszÄ…. Ratusz uzyskaÅ‚ prawomocny nakaz eksmisji sprzedawców. I dalej nic. Taka sytuacja jawnego kpienia z decyzji sÄ…du trwaÅ‚a przez kilka miesiÄ™cy, aż ktoÅ› powiedziaÅ‚ „dość”, i na 21 lipca 2009 r. wyznaczono datÄ™ wkroczenia komornika. Kupcy takiej informacji nie mogli zignorować, i zareagowali – zabarykadowali siÄ™ w Å›rodku, wczeÅ›niej przynoszÄ…c zapas pÅ‚yt chodnikowych i paÅ‚ek różnego rodzaju.
Komornik nie mógÅ‚ już odpuÅ›cić – przyszedÅ‚ w towarzystwie policji, straży miejskiej i wynajÄ™tych przez miasto ochroniarzy. I staÅ‚o siÄ™ to, czego chyba nikt zdrowo myÅ›lÄ…cy nie mógÅ‚ siÄ™ nie spodziewać: zadyma. „ObroÅ„cy” odpalali w kierunku „szturmujÄ…cych” gaÅ›nice, polewali wodÄ…, rzucali różne ciężkie przedmioty. „SzturmujÄ…cy” z kolei pacyfikowali tÅ‚um gazem paraliżujÄ…cym, próbujÄ…c wyÅ‚amać drzwi, przeciąć Å‚aÅ„cuchy, odwalić sterty zÅ‚omu blokujÄ…ce przejÅ›cie. Kupcy stopniowo robili odwrót – najpierw na piÄ™tro hali, później na dach, aż już nie mieli gdzie uciekać, i caÅ‚a sprawa siÄ™ skoÅ„czyÅ‚a.
Jak można patrzeć na tÄ… sytuacjÄ™? PrzypomniaÅ‚a mi siÄ™ obowiÄ…zkowa rozprawka z „Antygony” Sofoklesa, przerabiana chyba w każdym liceum.
Racje Antygony racjami serca
Kupcy mieli „obiecany” dobry grunt w centrum Warszawy. Nie wiem, czy naprawdÄ™ wierzyli, że go dostanÄ…, czy nie – tak czy tak byÅ‚a to dobra wymówka, żeby odrzucać wszelkie propozycje innych lokalizacji targowiska. Nie wiem, czy liczyli na cud, czy na nagÅ‚e natchnienie Rady Warszawy, że podpisze z nimi kolejnÄ… umowÄ™ na dzierżawÄ™ tego gruntu, ignorujÄ…c potrzeby na przykÅ‚ad ze strony metra.
Kupcy tÅ‚umaczÄ…, że oni „walczÄ…” o swoje miejsca pracy, że zostajÄ… wyrzuceni na bruk, ze ponad 2000 ludzi straci Å›rodki do życia. Tymczasem od roku 2004, kiedy to Lech KaczyÅ„ski przedÅ‚użyÅ‚ umowÄ™ z KDT, wiedzieli, że jeÅ›li do koÅ„ca 2008 roku nie dogadajÄ… siÄ™ z Ratuszem, muszÄ… siÄ™ liczyć z eksmisjÄ…. Przez prawie 20 lat handlowali w najlepszej lokalizacji, jakÄ… tylko można sobie wyobrazić. To dość czasu, aby przygotować chociażby konkretny plan dziaÅ‚aÅ„, zabezpieczenie finansowe, cokolwiek. A tu nic, tylko żądania „dajcie”. WydawaÅ‚o mi siÄ™, że kto jak kto, ale „drobni kapitaliÅ›ci”, pierwsi beneficjenci zmiany ustroju, zauważą, że „dajcie” to stara Å›piewka. Wiem wiem, od 1989 roku mieliÅ›my dużo akcji „dajcie”, które przynosiÅ‚y skutek, psujÄ…c nam spoÅ‚eczeÅ„stwo, czego dalej ponosimy skutki (np. sprawy Stoczni GdaÅ„skiej, która od dawna jest w prywatnych rÄ™kach, a stoczniowcy protestujÄ…, żądajÄ…c od RzÄ…du ochrony ich miejsc pracy), ale wÅ‚aÅ›nie oni od samego poczÄ…tku radzili sobie sami.
Kupcy mówiÄ…, że oni sÄ… gotowi do rozmów, i caÅ‚y czas chcieli rozmawiać, że sÄ… oszukani przez wszystkich. Gotowość do rozmów oznacza skÅ‚onność do kompromisu, a rozmowa w postaci „jak nie dacie miejsca na pl. Defilad to my siÄ™ nigdzie nie ruszamy ze starej hali” to raczej monolog. Czy sÄ… oszukani? Na pewno nikt nie mówiÅ‚, że zostanÄ… w tym samym miejscu do koÅ„ca Å›wiata. Obietnica gruntu na pl. Defilad byÅ‚a wystosowana przez osobÄ™ z poprzedniej kadencji, i jeÅ›li nie byÅ‚a zrealizowana dopóki ta osoba byÅ‚a wÅ‚adna, to ona nic nie znaczy – jeÅ›li cokolwiek znaczyÅ‚a w momencie jej wypowiadania. Przenoszenie tej obietnicy na caÅ‚Ä… RadÄ™ Warszawy, instytucjÄ™ Prezydenta Miasta, czy nawet ogólnie na miasto, jest co najmniej naiwne (nie chcÄ™ nazywać tego dosadniej). Na stwierdzenie „obiecano nam” mogÄ™ powiedzieć co najmniej „pokażcie na to papier”.
Biznes to nie jest szkoła podstawowa, gdzie jak ktoś nam coś obieca i tego nie dotrzyma, to będziemy stosować różne środki nacisku, aż zostanie ona zrealizowana. Tutaj najwyraźniej próbowano coś takiego zrobić, i się na tym jedna strona konfliktu mocno przejechała.
Dzisiaj rano ma siÄ™ odbyć narada sprzedawców z KDT pt. „co dalej” – jeÅ›li oni dopiero teraz siÄ™ zastanawiajÄ… „co dalej”, to znaczy że byli tak bezczelni, że uważali że do eksmisji, czyli realizacji prawomocnego wyroku sÄ…du, nie dojdzie. Wczoraj sÅ‚yszaÅ‚em wypowiedź kogoÅ› z KDT, że oni tylko chcieli przedÅ‚użenia dzierżawy do 2011 roku, żeby nie stracili źródÅ‚a zarobkowania w czasie, kiedy bÄ™dÄ… budować nowÄ… halÄ™, w innej lokalizacji. Wypowiedź ta mnie osÅ‚abiÅ‚a na tylu polach, że musiaÅ‚em usiąść. Po pierwsze, czemu do cholery nie zrobili tego w czasie obowiÄ…zywania umowy? Mieli masÄ™ czasu od 2004 roku. Mieli masÄ™ czasu od 2006 roku, kiedy to zmieniÅ‚a siÄ™ ekipa rzÄ…dzÄ…ca w MieÅ›cie, jasno dajÄ…ca do zrozumienia jakie jest jej stanowisko w tej sprawie. Po drugie, jeÅ›li tego nie zrobili do tej pory, jaka jest gwarancja, że w 2011 znowu by nie byÅ‚o zadymy? Po trzecie, mówiÄ… to osoby nielegalnie zajmujÄ…ce teren należący do miasta, ponad pół roku po wygaÅ›niÄ™ciu ich umowy.
Racje Kreona racjami rozumu
Warszawski Magistrat nie byÅ‚ w stanie siÄ™ dogadać z Kupcami. Wczoraj Grzegorz Napieralski, przewodniczÄ…cy SLD, stwierdziÅ‚, że jest to wielka porażka rzÄ…dzÄ…cych WarszawÄ… – może i tak, ale ja te sÅ‚owa odebraÅ‚em jako kop w tyÅ‚ek przeciwnika politycznego. Bo żeby siÄ™ dogadać, to musi być chęć dogadania siÄ™ z drugÄ… stronÄ…. JeÅ›li tej chÄ™ci nie ma, to co by siÄ™ nie zrobiÅ‚o, zawsze bÄ™dzie źle.
SamorzÄ…dowcy swoim stanowiskiem, jak twierdzili, bronili majÄ…tku Miasta (nie chcÄ… oddać bardzo cennego gruntu na pl. Defilad), bronili sensownoÅ›ci zagospodarowania terenu (blaszana hala w centrum), bronili też innych inwestycji (grunt pod halÄ… jest niezbÄ™dny do budowy drugiej linii metra). Dlatego proponowali inne lokalizacje, chociaż wcale nie mieli takiego obowiÄ…zku. Na sesje Rady Warszawy przychodziÅ‚y „delegacje” kupców, których głównym zajÄ™ciem na sesjach byÅ‚o haÅ‚asowanie, gwizdanie i ogólne robienie zamieszania. Moim zdaniem z takimi ludźmi siÄ™ nie rozmawia, ale widać radni czuli presjÄ™ tych dwóch tysiÄ™cy ludzi (aczkolwiek ciekawe ile osób faktycznie byÅ‚o zaangażowanych w akcjÄ™ „ratujmy KDT”).
Po wygaśnięciu umowy dzierżawy, kupcy mieli miesiąc żeby spokojnie się wyprowadzić. Nie zrobili tego, więc sąd wydał nakaz eksmisji. Od tego momentu komornik miał wszelkie prawo wyrzucić sprzedawców z hali. Kupcy byli informowani, że do tego dojdzie. Wszystko obyło się bez pośpiechu, bez włamań w nocy, bez działań z zaskoczenia. Data wczorajszej akcji siłowej też była znana. A sprzedawcy postanowili zrobić wielkie show. Kobiety blokowały okoliczne ulice, mężczyźni ustawiali barykady. Koniec końców, jedni i drudzy dostali to, o co się prosili.
Politycy
Politycy jak zwykle – korzystajÄ… ile można, żeby siÄ™ pokazać jako obroÅ„cy uciÅ›nionych, i zarazem dokopać przeciwnikom. Napieralski kwitujÄ…cy, że to magistrat nie byÅ‚ w stanie siÄ™ dogadać z kupcami, to najlżejsza z wypowiedzi. Mariusz BÅ‚aszczak, rzecznik Prawa i SprawiedliwoÅ›ci, żądaÅ‚, aby Minister Spraw WewnÄ™trznych i Administracji Grzegorz Schetyna wydaÅ‚ polecenie Policji, aby ta interweniowaÅ‚a – oczywiÅ›cie w obronie kupców, atakowanych przez „bestialskich” (sÅ‚owa posłów PiS) ochroniarzy. PoseÅ‚ BÅ‚aszczyk stwierdziÅ‚ też, że „ZÅ‚amanie prawa jest wtedy, gdy wÅ‚aÅ›ciciel terenu domaga siÄ™ jego opuszczenia. W tej sytuacji nie można egzekwować prawa siÅ‚Ä….” Nie wiem jak można to skomentować.
Amnezja
Prezydent RP Lech KaczyÅ„ski wyraziÅ‚ „poważny niepokój” w sprawie użycia siÅ‚y do usuniÄ™cia osób okupujÄ…cych hale KDT. Jak to powiedziaÅ‚, „Nie mogÄ™ siÄ™ zgodzić, że użycie siÅ‚y wobec osób broniÄ…cych swych miejsc pracy byÅ‚o konieczne.” Czyli jak, komornik powinien grzecznie poprosić o opuszczenie hali (co też zrobiÅ‚), a wobec odpowiedzi odmownej grzecznie opuÅ›cić teren? Åatwo to mówić panu Prezydentowi, bo to nie jego by nazwali „nieudolnym”, któremu nie udaÅ‚o siÄ™ skutecznie egzekwować prawa.
Wypowiedzi pana KaczyÅ„skiego sÄ… o tyle ciekawe, że jemu, w 2004 roku, kiedy przedÅ‚użaÅ‚ dzierżawÄ™ terenu dla KDT, przypominano, że hale miaÅ‚y być rozebrane, ale KaczyÅ„ski zgodziÅ‚ siÄ™ na przedÅ‚użenie o jeszcze rok, gdyż „w tym roku nie ma jeszcze potrzeby rozpoczynania prac budowlanych na Placu Defilad”. ZgodziÅ‚ siÄ™ zaznaczajÄ…c jednak, że „To jest jedynie przesuniÄ™cie. Ja wyraźnie powiedziaÅ‚em kupcom, że w przyszÅ‚ym roku hale nie bÄ™dÄ… mogÅ‚y istnieć”.
Politycy strasznie Å‚atwo zapominajÄ….
Media
Jak siÄ™ można byÅ‚o spodziewać, media zrobiÅ‚y sobie z caÅ‚ej akcji używanie. Stacje komercyjne na równi z mediami publicznymi nadajÄ… relacje na żywo, kanaÅ‚y informacyjne robiÄ… relacje caÅ‚odobowe. Zamieszanie, akcja, Å‚zy – to wszystko siÄ™ super sprzedaje. Ludzie z KDT majÄ… to co chcieli – reklamÄ™, jaka by kosztowaÅ‚a miliony, gdyby musieli za niÄ… pÅ‚acić.
Reportaże TVP, wrÄ™cz przysÅ‚owiowo obiektywne, zasÅ‚ugujÄ… na osobnÄ… wzmiankÄ™. Wieczorne wydanie wiadomoÅ›ci z 21.07.2009 zawiera obszerny reportaż pokazujÄ… niewzruszone twarze ekipy rzÄ…dzÄ…cej przeciwstawiane pokrzywdzonym kupcom, walczÄ…cym jedynie o prawo do godnego życia. Komentator dokÅ‚adnie informuje, że „ochroniarze byli najbardziej agresywni”, widać starszego pana, któremu „prysnÄ™li gazem w twarz, i to nie raz”. Redaktor dodaje, że ich kamera wielokrotnie uchwyciÅ‚a, sytuacje pryskania gazem przez ochroniarzy w czasie „szturmu”.
Teraz pomyÅ›lmy sobie: jesteÅ› ochroniarzem. PÅ‚acÄ… ci za przejÄ™cie hali. Nie masz w obowiÄ…zkach wpisanego „sÅ‚użyć i chronić” – jesteÅ› najemnikiem, który chce zrobić swoje najmniejszym wysiÅ‚kiem. Przeciwko sobie masz tÅ‚um rzucajÄ…cy kostkÄ… brukowÄ…, machajÄ…cy paÅ‚kami, generalnie utrudniajÄ…cy życie jak tylko siÄ™ da. Czy w takiej sytuacji użycie gazu jest nieuzasadnione, pamiÄ™tajÄ…c że pomaga siÄ™ komornikowi, który wykonuje swoje zadanie z mocy prawa? Czy mieli dawać siÄ™ okÅ‚adać? Czy bić ich paÅ‚kami?
Dalej w „WiadomoÅ›ciach” pokazano czerwonego, zapÅ‚akanego pana, mówiÄ…cego „GazujÄ…! BijÄ… wszystkich! Ja z dziećmi tu przyszedÅ‚em! MaÅ‚ymi!” Chyba mamy mu współczuć, ale gość, który nie dość że pcha siÄ™ w awanturÄ™, a jeszcze przyprowadza maÅ‚e dzieci, zasÅ‚uguje na oberwanie paÅ‚Ä….
Media publiczne oczywiÅ›cie sÄ… obiektywne – narrator mówi „Ale kupcy nie pozostali dÅ‚użni – w ruch poszÅ‚y kostki brukowe i kamienie” – po czym pokazano sprzedawczyniÄ™ (chyba? bo nie miaÅ‚a na sobie munduru żadnego) wyjÄ…cÄ… z bólu (chyba?) w karetce. Wprawne oko mogÅ‚o zauważyć w nastÄ™pnej scenie, że „ciężko ranna” sprzedawczyni (inna niż wyjÄ…ca) dostaje krople do oczu, a ranny z drugiej strony barykady byÅ‚ ciÄ…gniÄ™ty po ziemi za rÄ™kÄ™.
Później przebitka na barykadujÄ…cych siÄ™ kupców, później pani wyjÄ…ca że „tam jest mój wnuczek co ma półtora roku”. Później informacje o żądaniach przedstawicieli PiS, aby pani prezydent rozmawiaÅ‚a z kupcami. Później przebitka na posÅ‚ankÄ™ PiS znajdujÄ…cÄ… siÄ™ wewnÄ…trz hali w czasie szturmu, drżącym gÅ‚osem informujÄ…cÄ…, że kupcy siÄ™ tam broniÄ…. Kilka przebitek na gadajÄ…ce gÅ‚owy (Napieralski informuje o braku umiejÄ™tnoÅ›ci negocjacyjnych wÅ‚adz Warszawy). Dalej scena ciekawa: Hanna Gronkiewicz-Waltz podchodzi do mównicy, szybka przebitka na kordon policji walczÄ…cy z tÅ‚umem, i znowu Prezydent Warszawy. Później handlarze krzyczÄ… „gdzie jest policja” (to proste, jest po drugiej stronie barykady, próbujÄ…c jÄ… zdemontować).
Później informacja, że kupcy oczywiÅ›cie chcieli opuÅ›cić halÄ™, ale jak już bÄ™dzie nowa hala – tylko niedobre wÅ‚adze siÄ™ nie zgodziÅ‚y. Rzecznik KDT powiedziaÅ‚, że „kupcy nigdy nie chcieli zostać w tym blaszaku”, „potrzebujÄ… tylko odrobiny czasu na zrealizowanie inwestycji” – dwa lata to odrobina czasu? I jakiej inwestycji?
No i na koniec komentarz, że ochroniarze chcieli wyrwać ekipie TVP kamerÄ™. W domyÅ›le – na pewno majÄ… coÅ› do ukrycia.
Generalnie przekaz jest jasny: broniÄ…cy siÄ™ kupcy, z maÅ‚ymi dziećmi, sÄ… atakowane przez hordy dzikich ochroniarzy, pryskajÄ…cych gazem gdzie popadnie. A to wszystko przez to, że wÅ‚adze miasta nie chciaÅ‚y dać handlarzom „odrobiny” czasu na dokoÅ„czenie inwestycji.
Dzieci
Rzecz, która mnie najbardziej zmierziÅ‚a w tej caÅ‚ej sytuacji, to to, że wielu sprzedawców przyszÅ‚o „bronić” hali z dziećmi, wiÄ™kszymi (na portalach można byÅ‚o znaleźć zdjÄ™cia 12-latki, która oberwaÅ‚a gazem) i mniejszymi (w TV z kolei byÅ‚a przebitka kobiety wydzierajÄ…cej siÄ™ „tam jest moja 1,5-roczna wnuczka!”). Nie wiem jaki byÅ‚ tego cel – podejrzewam, że poÅ‚Ä…czenie „ludzkiej tarczy” z robieniem show. WidziaÅ‚em kawaÅ‚ek pyskówki miÄ™dzy paniÄ… sprzedawczyniÄ… a „widzem” zamieszania na ten temat. Widz stwierdziÅ‚, że on, jako ojciec, nigdy w życiu by nie przyprowadziÅ‚ dziecka w miejsce, gdzie dziecku siÄ™ coÅ› może stać, naraża siÄ™ jego życie. Paniusie sprzedawczynie replikowaÅ‚y, że to komornik naraża życie dzieci, bo dzieci muszÄ… coÅ› jeść, a przez komornika nie bÄ™dÄ… miaÅ‚y. Tu mi znowu witki opadÅ‚y. Nawet jeÅ›li komornik jest zÅ‚y i niedobry, to jaki byÅ‚ cel przyprowadzania tych dzieci? OsobiÅ›cie byÅ‚bym za odebraniem tym rodzicom praw rodzicielskich za Å›wiadome narażanie życia swoich dzieci. TrochÄ™ mi to przypomina scenkÄ™ z programu Ali G Show, gdzie Sasha Baron jako Bruno (jego alter-ego ze Å›wiata mody) robi casting do reklam z udziaÅ‚em dzieci, zadajÄ…c pytania w stylu „czy dziecko dobrze siÄ™ czuje z osami, pszczoÅ‚ami i szerszeniami”, „czy dziecko dobrze toleruje zapalony fosfor”, „czy dziecko lubi gwaÅ‚towne przyspieszenia i hamowania, czy musi przy tym być w foteliku” – oczywiÅ›cie wg rodziców chcÄ…cych wcisnąć dzieci do reklam, wszystkie uwielbiajÄ… to o co pytaÅ‚ Baron (do obejrzenia tu).
Pokłosie
40 osób w szpitalach. 22 osoby mają dostać zarzuty czynnej napaści na policjantów i ochroniarzy. Hala została zajęta. I po co było zaczynać zadymę?
A ja…
A ja wolÄ™ drugÄ… liniÄ™ metra i cokolwiek innego na miejscu Hali, gdzie w każdym stoisku z podobnym asortymentem towar byÅ‚ identyczny, i zazwyczaj identycznie tandetny, droższy niż gdzie indziej, w stylu (jak to siÄ™ reklamowali w radio) „warszawskiego szyku”, czyli róż, zÅ‚oto, i wszystko inne, kojarzÄ…ce siÄ™ z tandetÄ…. TrochÄ™ generalizujÄ™, bo byÅ‚o kilka wyjÄ…tków od tej reguÅ‚y, ale ginęły w gÄ…szczu dresiarskiego badziewia.
WyszedÅ‚ mi dÅ‚ugi elaborat, ale szlag mnie trafiaÅ‚ jak widziaÅ‚em jawne kpiny z prawa, przedstawianie kupców jako pokrzywdzonych przez los, miasto i ochroniarzy, komentarze jakoby im siÄ™ cokolwiek należaÅ‚o, że miasto powinno im „dać” inne miejsce, równie dobre itp.
Źródła:
- wypowiedzi posłów PiS: Gazeta.pl
- wypowiedzi Lecha Kaczyńskiego jako prezydenta Warszawy: strona UM Warszawa
Wszystko, tylko nie „kupcyâ€. Kupcy to mieli wÅ‚asne kamienice na DÅ‚ugiej w GdaÅ„sku.
@sziwan: fakt, przepraszam. Poddałem się promowanej w mediach manierze. Motłochu rzucającego cegłówkami kupcami nazwać się nie da.
Jak to Å‚atwo wymÄ…drzać siÄ™ w Internecie i obrażać innych… Jakie to bezpieczne… Idź, powiedź prosto w oczy ludziom z KDT, co o nich myÅ›lisz, bohaterze z frazesami o prawie na ustach.
Jeśli nie podobają Ci się ciuchy z KDT i Cię stać na droższe, to nie kupuj ich. To proste. Sam też tam nie chodzę na zakupy, ale jestem w stanie zrozumieć, że w Warszawie jest mnóstwo ludzi, których nie stać na droższe. Dlatego chodzą do KDT, na Stadion czy inne bazary.
Miasto, a wÅ‚aÅ›ciwie HGW, Å‚aski ludziom nie robi. ÅšmierdzÄ… jej pieniÄ…dze z KDT? Ciekawe skÄ…d wezmie teraz te miliony, które co roku wpadaÅ‚y do miejskiej kasy. Taka bogata ta Warszawa, że lekkÄ… rÄ™kÄ… pozbywa siÄ™ tych pieniÄ™dzy? Pewnie dlatego miasto tonie w dÅ‚ugach, skoro ma takich „gospodarzy”…
@ptecza: Jak Å‚atwo siedzÄ…c przed komputerem rozprawiać o tym, że to bardzo dobrze, że ludzie z KDT zrobili rozpierduchÄ™ – coÅ›, czego samemu by siÄ™ nie zrobiÅ‚o. No chyba że jak by CiÄ™ zwolnili z pracy, to byÅ› siÄ™ zabarykadowaÅ‚ w pokoju i rzucaÅ‚ cegłówkami w prezesa?
„Frazesy o prawie”? Przestrzeganie prawa to frazes? SÅ‚abo mi… I caÅ‚e szczęście, że nie muszÄ™ nikomu mówić o koniecznoÅ›ci przestrzegania prawa – jeÅ›li ktoÅ› nie wie tego od maÅ‚ego, to od przypominania jest policja.
Nikogo nie obrażam – nazywam rzeczy po imieniu. JeÅ›li ktoÅ› Å‚amie prawo i robi chuligaÅ„skie zadymy w sytuacji, gdzie policja chce egzekwować to prawo, to nie jest żadnym kupcem, żadnym „obroÅ„cÄ… miejsc pracy” – jest chuliganem. JeÅ›li ktoÅ› siÄ™ czuje obrażony, to może niech przedstawi swój wywód pokazujÄ…cy w jaki to sposób chuliganem nie jest.
Co do cen: KDT nie było tanie, więc argument o cenie jakoś do mnie nie przemawia.
No i co to za argument „Å›mierdzÄ… jej pieniÄ…dze z KDT”? Może Miasto niech wynajmie ratusz agencji towarzyskiej, bo przecież pieniÄ…dze nie Å›mierdzÄ…. I nie, nie HGW – przeczytaj wyżej, zobaczysz że to „nawet” sam obroÅ„ca uciÅ›nionych KaczyÅ„ski zapowiedziaÅ‚, że hale muszÄ… zniknąć.
Dochody to nie wszystko – nie można temu wszystkiego podporzÄ…dkowywać. Potrzebna jest druga linia metra. Potrzebny jest harmonijny rozwój miasta.
Wiesz co, gdyby sugerowanie Ci kariery politycznej nie było jawną i oczywistą obrazą, to normalnie po przeczytaniu tego posta świadomie i bez żadnych ale oddałbym na Ciebie głos w przyszłych wyborach ;]