Blackberry nie daje mi pisać

20120229-175734.jpg

Od dłuższego czasu mam służbowy telefon Blackberry Torch. Głownie przez niego rozmawiam, ale czasem napiszę też jakiegoś maila albo SMSa. Pomijam kwestię wygody klawiatury ekranowej czy sprzętowej, to kwestia gustu. Jedna kwestia była dla mnie jednak wyjątkowo irytująca. Otóż na BB nie byłem w stanie wpisać niektórych wyrazów – telefon z uporem maniaka zamieniał na przykład „się” na „si”, „też” na „te|” (ten znak na końcu to pionowo kreska, pipe), „że” na „|e” (tu tez pionowa kreska), i kilka innych podobnie. Nie miałem nigdy czasu żeby poszukać o co chodzi – myślałem, ze to jakiś słownik, który sie nauczy że jego poprawki są głupie i nikt ich nie chce, ale nic z tego, nie chciał sobie wybić tego z jeżynowej głowy.

Dziś, mając kilka luźnych godzin jako pasażer samochodu, nie mając specjalnych planów, zacząłem grzebać w telefonie. Grzebiąc po ustawieniach wprowadzania, znalazłem ustawienia autokorekty. Okazało się, że funkcja mająca poprawiać słowa wpisane błędnie albo bez plznaczków, usilnie psuło wyrazy jeszcze bardziej. Ewidentnie panowie z RIM mieli problem z polskimi znakami, bo to właśnie one były zepsute (brakujące albo zmienione na dziwne symbole). Dodatkowo, niektóre wpisy autokorekty były moim zdaniem niepotrzebne, bo miały za zadanie dodawać polskie znaki do słowa „zle” – ale przecież nie tylko jedna kombinacja plznaczków jest poprawna, więc ktoś chcąc wpisać to, którego BB nie przewidziało, miałby takiproblem jak ja z „się”.

Trochę pracy nad korektą autokorekty i już da się żyć. Ciekawe, że narzędzie mające przyspieszać wpisywanie zostało przez producenta zmienione w generator frustracji.

Kto generuje dochód

Tylko 33 proc. respondentów, na pytanie czy polscy przedsiębiorcy dają zatrudnienie większości Polaków, stwierdziło zdecydowanie tak lub raczej tak, a aż 62 proc. zdecydowanie nie lub raczej nie. 5 proc. odpowiedziało nie wiem.

Polacy nie doceniają przedsiębiorców, Rzeczpospolita, 20-02-2012

Czytając powyższe przypomniał mi się wywiad z 2007 roku z Elżbietą Jakubiak, byłą minister, urzędniczką państwową, która wypowiadała ekscentryczne poglądy na temat źródeł dochodu państwa, które to poglądy zacytuję dla potomności:

Jakubiak: U nas uważa się, że biznes tworzy państwo, a urzędnicy państwowi je niszczą, a to oni przygotowują wielką infrastrukturę dla życia dziennikarzy, biznesu. Gdyby nie oni, gdyby nie tacy ludzie jak ja, byłby pan bez numeru dowodu, zameldowania.

Mazurek: Gdyby nie biznes, pani byłaby bez pensji.

Jakubiak: To nieprawda! Wypracowuję ją jako urzędnik państwowy, wydając panu zaświadczeni, by mógł pan prowadzić działalność gospodarczą, przygotowując działkę do inwestycji i tak dalej. W sumie to ja panu pozwalam pracować.