Twój adres email jest bezpieczny

Do rejestrowania się w różnego typu serwisach internetowych (rany ale ja nie znoszę tego rejestrowania się…) używam różnych adresów email – osobny dla każdego serwisu. Jedna z moich domen jest ustawiona w tryb catch-up, czyli zbiera emaile z wszystkich adresów, niezależnie co będzie napisane przed małpką. W ten sposób, bez dodawania za każdym razem nowego adresu, przy rejestracji podaję adres nazwa_serwisu@domena.

Rejestrowałem się tak od dawna, czekając kiedy któryś z tych adresów „wypłynie”. No i się doczekałem. Wcześniej owszem, dostawałem spamy teoretycznie od innych firm niż te, którym adresy dawałem, ale zawsze w ten czy inny sposób firmy te były powiązane, tudzież sprawa odbywała się zgodnie z regulaminem serwisu. A teraz dostałem email, który jest ewidentnym leceniem w kulki. Na adres plfoto@mojadomena dostałem reklamę odtwarzacza AllPlayer. W stopce tego mailingu jest dopisek „Otrzymałeś/aś tę wiadomość, ponieważ jesteś zapisany/a do newslettera ALLPlayer.org.” – to akurat odkryciem nie jest. Pytanie tylko czemu jestem do niego zapisany/a? Oczywiście, mogłem się kiedyś przez przypadek, z rozpędu, czy nawet rozmyślnie zapisać na ten newsletter, tylko czemu przy rejestracji bym podawał adres „plfoto”?

Nieładnie, panowie i panie plfoto, nieładnie.

PS. to już jest drugi spam, który dostałem od firmy niezwiązanej z plfoto na adres, który podałem przy rejestracji w tym serwisie, ale już nie pamiętam czego dotyczył pierwszy, więc nie będę się na niego powoływał.

Preferencje alkoholowe

Trafiłem ostatnio na ciekawą mapkę, pokazującą preferencje alkoholowe w różnych krajach Europy:

Legenda:

Czerwony Wino
Żółty Piwo
Niebieski Wódka

Mapa jest o tyle ciekawa, że można z niej próbować wyciągać różne wnioski (zakładając oczywiście, że jest ona poprawna). Na przykład, można uznać, że wino jest popularne tam, gdzie mogło być faktycznie uprawiane (południe kontynentu), a z kolei wódka jest lubiana tam, gdzie jest zimno. Ciekawi mnie podział Polski na strefy wódki i piwa. Możliwe, że na piwną strefę zostały wyznaczone tereny „Ziem Odzyskanych„, gdzie teoretycznie tradycyjne niemieckie zamiłowanie do piwa może mieć głębsze korzenie, ale de facto te tereny obecnie zamieszkują ludzie przesiedleni z Kresów, Bieszczad itp. Bardziej sensowne dla mnie by było wytyczenie linii granicznej wódka-piwo na granicy zaboru rosyjskiego. Niestety nie mogę teraz tego nigdzie odszukać, ale czytałem gdzieś, że w Polsce generalnie wódka jako-taka nie była bardzo popularnym trunkiem, a rozkwit jej popularności przypadł właśnie na lata zaborów i później PRLu.

Tak czy tak – mapa jest ciekawa.