Z telewizora spoglÄ…dajÄ… na mnie kolejne smutne dzieciÄ™ce oczy. W okresie „przedPITowym” byÅ‚o ich szczególne zatrzÄ™sienie – jak nie z domu dziecka, to hospicjum. To chyba najpopularniejsza metoda wyciÄ…gniÄ™cia pieniÄ™dzy od ludzi (w tym przypadku – 1% podatku) – sprawić, żeby poczuli siÄ™ źle, że im jest lepiej niż innym ludziom, żeby mieli wyrzuty sumienia, że nie sÄ… Å›miertelnie chorzy i majÄ… dach nad gÅ‚owÄ….
Może jestem bez serca, ale odrzucajÄ… mnie takie metody. Nie lubiÄ™, jak siÄ™ próbuje ze mnie wyciÄ…gnąć cokolwiek w ten sposób. Z czasem zupeÅ‚nie „wyÅ‚Ä…czyÅ‚em siÄ™” na takie reklamy.
Ale to nie wszystko. Bardzo dużo tzw. „kampanii spoÅ‚ecznych” siÄ™ na tym opiera. Szare obrazy, smutne spojrzenia – nic tylko siÄ™ powiesić. Nie orientujÄ™ siÄ™ w realiach miÄ™dzynarodowych, ale widziaÅ‚em sporo zagranicznych kampanii, i tam majÄ… raczej inne podejÅ›cie. Może to „nasza” specyfika?
W komercyjnych reklamach bywajÄ… podobne zagrania, ale moim zdaniem to bardzo ryzykowna sprawa. Na przykÅ‚ad ostatnia kampania Link4 – nie pÅ‚ać poÅ›rednikom, ileÅ›-set tysiÄ™cy ludzi już odeszÅ‚o od poÅ›redników, poÅ›rednicy bez pracy itp. Mi osobiÅ›cie zrobiÅ‚o siÄ™ szkoda tych biednych panów poÅ›redników pokazanych w reklamach, i pierwsza moja myÅ›l, to „cholerni kapitaliÅ›ci z Link4, zabierajÄ… chleb porzÄ…dnym ludziom” (w ostatnim spocie poÅ›rednio coÅ› takiego powiedzieli nawet). Tak wiÄ™c – zaryzykowali, i przynajmniej w moim przypadku, nie udaÅ‚o im siÄ™.
A mi się np podobała ta kampania linka. Bo nie ma co się oszukiwać, agent wciśnie Ci wszystko i za każdą cenę a ubezpieczenia direct są coraz bardziej popularne. Tak więc mi się podobało:)
OczywiÅ›cie, tylko nie w tym rzecz. JeÅ›li chcieli przedstawić ich jako chciwych agentów wyrywajÄ…cych pieniÄ…dze czÅ‚owiekowi, to trzeba byÅ‚o to tak zrobić, a nie robić z nich biednych, smutnych misiów na skrzyżowaniach 🙂
Moim zdaniem to był taki akcent humorystyczny:P I dobrze zobrazował to że nie mają klientów i że są żałośni tak na dobrą sprawę:P ale tak z przymrużeniem oko oczywiście.
Hihi smutni panowie Å›rednio we mnie uÅ›miech wzbudzajÄ… 😉 Ale widać odbiór reklamy byÅ‚ zróżnicowany. Pytanie jaki procent odbiorców przyjÄ…Å‚ reklamÄ™ tak, jak sobie to wymarzyli twórcy.
Trochę się sprawy wymknęły spod kontroli. To nie jest wpis na temat tego, czy oferta jednego ubezpieczyciela jest zła czy dobra, czy pan agent jest niewyspany, leniwy i w ogóle najgorszy na świecie itp. Z komentarzy zrobiła się agitacja, czego sobie nie życzę. *locked*